Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Streszczenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna -> Produkcje z udziałem członków RBD / Camaleones
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:47, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto dziesiąty


Sol, pewna, że matka będzie mieć do niej pretensje, komunikuje jej, że zaprosiła Ulisesa na kolacje. Ku jej zaskoczeniu Francisca zgadza się z chęcią. Postanawia wreszcie szczerze porozmawiać z córką. Mówi jej, że jest z niej dumna, za to, jak walczy o swoje szczęście i o to w co wierzy. Wyznaje jej, że coś łączyło ją z Pedro Cantu, potem ją szantażował. Sol pyta się matki dlaczego jej to mówi. Francisca odpowiada, że ze strachu. Chce by córka wreszcie ją poznała, by zobaczyła, że nie tylko jest restrykcyjną dyrektorką szkoły, ale także matką i kobietą, która czuje, ma swoje marzenia, która się boi. Popełniła wielki błąd, że nie rozmawiała wcześniej z Sol i nie dała jej się poznać. Związała się z Pedro by poczuć, że ona tez ma prawo do szczęścia. Ma nadzieje, że Sol ją zrozumie mimo swojego młodego wieku. Solange z płaczem wybiega z pokoju i zostawia matkę samą.

Uli jest zszokowany widząc, że porwał go Leo. Kiedy mężczyzna mówi mu, że pracuje w policji, Uli jest pewny, że pracuje dla Augusto. Leo tłumaczy mu, że należny do meksykańskiej Organizacji Antykorupcyjnej i chce zamknąć Ponce De Leon za korupcje i morderstwo. Prosi Ulisesa by ten nie mieszał się w sprawę, że on sam pogrąży Augusto. Chłopak się nie zgadza, obiecał swojemu bratu, że go pości i wyśle Augusto do więzienia. Mówi, że to on zabił Irene, jednak Leo i tym wie, co więcej widział on jak Uli, Lupita i Bruno rozmawiają z duchem Roberto w piwnicy i wierzy im. Było to najbardziej niewiarygodne zjawisko w jego życiu. W końcu zgadza się na pomoc Ulisesa. Mówi jak jest z niego dumny bo widzi jak na jego oczach dorasta. Ulises mówi, że rozmawiał z żoną Gonzalo, policjanta zabitego przez Augusto w parku i ta podała mu nazwisko Heliodoro Gómez de la Serna, pyta się Leo czy wie kim on jest, jednak ten nie ma pojęcia. Leo mówi Ulisesowi, że przypomina mu chłopaka o imieniu Enrique, którego już nie ma z nimi.

Do płaczącej w pokoju Sol przychodzi Francisca. Rozumie, że córka ma mętlik w głowie i że to, co się dowiedziała nie było dla niej łatwe, musi to przemyśleć, jednak chciałaby wiedzieć co czuje. Sol odpowiada, że rozumie jak trudno było matce wyznać to co powiedziała, jednak nie zmienia to faktu, że zdradziła ojca który jakby o tym wiedział, bardzo by cierpiał. Francisca mówi, że Augusto wiedział o jej romansie z Cantu i nie cierpiał nic a nic, wręcz przeciwnie, szantażował ją kiedy się o tym dowiedział. Sol jej nie wierzy. Francisca pyta jej się więc czemu zrezygnowała z funkcji dyrektorki szkoły? Kiedy Sol mówi by sama odpowiedziała, słyszy, że to Augusto ją do tego zmusił grożąc, że jeśli tego nie zrobi pokaże Sol zdjęcia jej i Pedro. Sol nie może w to uwierzyć, każe matce wyjść z jej pokoju i zostawić ją samą.

Silvana rozstawia w domu zdjęcia jej i Sebastiana jak byli razem. Wściekły Jaramillo pyta się po co to zrobiła. Ta odpowiada, że chciała, by przypomniał sobie ich wspólne chwile. Zachowuje się jak wariatka. Zdradza Sebastianowi, że po ich rozstaniu była kochanką Vincente Villoro człowieka, który wpakował za kratki jego ojca. Sebastian jest wściekły. Mówi jej, że to przez tego człowieka jego ojciec został skazany. Silvana nic o tym nie wiedziała, prosi Sebastian by opowiedział jej o wszystkim. Jaramillo mówi jej jak Vincente i jego wspólnik wrobili Armando w kradzież obrazów i potem wsadzili go do więzienia. Silvana przysięga, że gdyby o tym wiedziała nie związała by się z Villoro jednak Sebastian przypomina jej, że cały czas zapewniał, ze jego ojciec jest niewinny a ta mu nie wierzyła.

Armando spowiada się księdzu ze swojej miłości do Lupity. Z tego, że udaje dochowanego ponieważ uciekł z wiezienia do którego został wsadzony mimo, że był niewinny. Nie może nic zrobić, bo jego syn jest w niebezpieczeństwie, ale ma już dość całej tej sytuacji. W tym czasie Lupita wspomina Armando i tęskni za nim. Wspomina ich pocałunek. Wchodzi Uli. Matka chce przygotować mu coś na kolację, jednak ten mówi, że zaprosiła go Sol na wieczór. Lupita jest zaskoczona że Augusto się na to zgodził. Uli jest wściekły bo wie, że zrobił to tylko dlatego, żeby pokazać córce jak jest dobry. Matka uspokaja go mówiąc, że to w końcu jego córka i go kocha. Będzie mu wierzyć.

Silvana stara się rozluźnić Sebastiana i go uwieść. On nie wykazuje chęci jednak nie odtrąca jej, pozostaje bierny na jej pocałunki. Jednak w pewnej chwili odpycha ją i wstaje. Krzyczy, że ma jej dość i czy nie rozumie, że między nimi koniec. Silvana szantażuje go, że jeśli odejdzie to ona powie wszystko Augusto. Sebastian jednak jej nie sucha, mówi, żeby robiła co chce, jego to nie obchodzi i z walizkami wychodzi z jej domu.

Sol pyta się Augusto o czym rozmawia z Ulisesem. Ten jak zwykle mydli jej oczy mówiąc, że chciał się tylko upewnić że chłopak traktuje ją dobrze, następnie mówi jak cieszy się, że Uli jest uczniem San Bartolome. Sol nie jest przekonana co do szczerości słów ojca. Razem z Ulisesem odchodzą. Kiedy zostają sami, Sol wypłakuje się chłopakowi i zwierze z tego co powiedziała jej matka. Nie jest jednak pewna czy mówiła prawdę, mimo, że czuje że była z nią szczera. Przyznaje się, że po praz pierwszy wątpi w ojca i szczerość jego zamiarów. Uli przypomina jej, że Francisca nie rozwiodła się z Augusto tylko i wyłącznie dla niej. Próbuje pocieszyć dziewczynę i ją wesprzeć.

Javier prosi swojego brata Mateo, który jest sędzią, by doradził mu w sprawie San Bartolome. Chce wiedzieć, czy strajk zorganizowany przez Franciskę jest legalny. Brat go uspokaja i potwierdza, że jak najbardziej, jednocześnie zauważa, że Javiera bardzo interesuje była właścicielka szkoły.

Bruno wyobraża sobie, że śpiewa w zespole muzycznym z koleżankami i kolegami ze szkoły. W pewnej chwili na komputerze odzywa się do niego Meci. Mówi, że źle się czuje i że to wina jej rodziców. Aby oderwać dziewczynę od złych myśli Bruno opowiada jej swój sen na jawie. Dziewczyna na początku jest zdziwiona, ale potem pomysł przypada jej do gustu. Szczerze ze sobą rozmawiają. Merci dostrzega jak dobrym człowiekiem jest Bruno i dziękuje mu za to, że jest jej przyjacielem.

W czasie kolacji Augusto mówi o tym w jakim kraju mogłaby studiować Sol i że najwyższy czas już zacząć o tym myśleć, nawiązuje także do pochodzenia Ulisesa i różnic klasowych między nim a jego córką. Sol jest wyraźnie zdenerwowana. Francisca jednak stara się ze wszystkich sił pomóc chłopakowi i wspiera go. Przeprasza go za to, jak wcześniej go traktowała i za pobudki jakie kierowały nią, kiedy przyjmowała go do szkoły, mówi, że byłaby szczęśliwa gdyby on i Sol pobrali się w przyszłości. Sol nie wytrzymuje i wybiera z jadalni. Sytuacja między Augusto a Ulim jest coraz bardziej napięta. Francisca prosi chłopaka aby wyszedł i nie pogarszał sytuacji.

Kamaleon odkrywa, że Sebastian mieszka u Silvany z czego jest niezmiernie zadowolony. Poleca zamontować w domu kobiety ukryte kamery by móc ich śledzić.

Francisca mówi Augusto, że powiedziała Sol prawdę o jej związku z Pedro. Augusto jest wściekły. To psuje jego plany szantażu żony. Temat schodzi na Enrique. Augusto w myślach przypomina sobie jak zabił ukochanego Franciski zrzucając go z dachu.

Sebastian wpada do domu budząc Vale. Każe jej się w pośpiechu pakować mówiąc, że Silvana powie Augusto całą prawdę o nich. Kiedy razem z Armando wybiegają z domu w drzwiach staje Augusto i mierzy do nich z broni. Już wie, że to oni są Kamaleonami. Za nim stoi Silvana.

Marcela- dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:57, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto jedenasty


Augusto wpada do mieszkania Sebastiana i Val. Obok niego jest Silvana. Zadowolony mówi, że w końcu złapał Kamaleony i Armando i aresztuje ich. Ale najpierw chce mieć Valentinę. Sebastian krzyczy, chce temu zapobiec i budzi się przerażony. Uświadamia sobie, że wszystko było koszmarem, ale jednocześnie nie może opuścić domu Silvany, bo ta mogłaby zdradzić ich tajemnicę Augusto i koszmar stałby się rzeczywistością.

Załamany Sebastian wraca do domu Silvany z podwiniętym ogonem. Kładzie się spać. Ale Silvana nie traci okazji. Przychodzi do jego łóżka i zaczyna go pieścić i całować. Sebastian jest temu niechętny, ale bojąc się zdemaskowania przez Silvane, nie opiera się. Nie ma pojęcia, że zadowolony Mistrz to wszystko nagrywa kamerą, którą umieścił w jego sypialni. Amo dodaje, że już wie jaki odpowiedni filmik przedstawi Valentinie.

Rankiem Sebastian budzi się na podłodze, a Silvana w jego łóżku.

W szkole uczniowie buntują się przeciwko restrykcjom Eusebio, Agaty i Augusto. Sol broni Augusto, ale jest coraz mniej przekonana do swoich racji i zaczyna zauważać słuszność argumentów pozostałych.

Sol przeprasza Ulisesa, że go zadręcza swoimi problemami, ale nie wie któremu z rodziców wierzyć: matce czy ojcu. Do klasy wchodzi Eusebio. Zbliża się olimpiada matematyczna. Mają więc dodatkowy test sprawdzający ich umiejętności. Egzamin ten wyłoni osoby, które reprezentować będą szkołę na olimpiadzie.

Javier otrzymał propozycję edycji i uzupełnienia książki. Mówi wydawcy, że wie kto może mu pomóc w pisaniu, to Franisca Campos. Sekretarka zawiadamia Javiera, że przyszedł adwokat Augusto.

Valentina zdaje sobie sprawę, że nie może dłużej zwodzić Augusto.On mówi Eusebio, że ma powoli dość zastanawiania się Val i żeby przygotował jej przeprowadzkę do Agaty. W tym momencie Val wchodzi i mówi, że namyśliła się i przyjmuje jego propozycję pracy jako jego osobista asystentka. Augusto jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, tylko Eusebio jest zazdrosny i opowiada o tym Agacie.

Vittorio próbuje wmówić Javierowi, że to niezgodne z przepisami, że Augusto ma prawo zatrudniać i zwalniać kogo chce, bo to prywatna szkoła. On sam się sprzeciwia decyzji powrotu profesora Jaramillo, bo jest ojcem jednego z uczniów. Ale Javier jest nie w ciemię bity. Informuje Vittorio, że mogą nawet wystąpić na drogę sądową, ale czy to szkoły publiczne, czy prywatne są zobowiązane do respektowania w pełni decyzji Instituto Pedagogico. Augusto ma kilka dni na przywrócenie do szkoły profesora Jaramillo.

Leonidas opowiada Sebastianowi jak wyglądają sprawy w szkole i że Val przyjęła posadę asystentki Augusto. Sebastian wiedząc jaki jest stosunek Augusto do Val jest niezadowolony, bo obawia się, że jest ona za blisko Augusto. Leonidas mówi mu, że Francisca robi wszystko co możliwe, by wrócił do szkoły.

Sebastian dzwoni do szkoły i dziękuje Francisce za pomoc.

Mercedes jak zwykle prosi Sabrinę o amfetaminę. Sabrina każe się Merci odczepić, gdy do niej podchodzi. Ale po naleganiach zgadza się i umawiają się w łazience. Niestety Mercedes nie ma pieniędzy, ale obiecuje, że po południu zapłaci jej ile chce. Eusebio zauważa, że obie poszły do łazienki w tym samym czasie.

Valentina niezbyt dobrze radzi sobie jako asystentka, ale to nie przeszkadza Augusto. Przychodzi do niego Vittorio i mówi mu, że rozmawiał z Javierem i to nic nie dało. Ma przywrócić Sebastiana do pracy. Augusto jest wściekły. Postanawiają czepić się ostatniej deski ratunku i urządzić protest rodziców przeciwko tej decyzji. To rodzice przecież utrzymują szkołę. Pod drzwiami podsłuchuje tą rozmowę Valentina i potem powtarza ją Francisce. Francisca jest bardzo wdzięczna Val za pomoc.

Tymczasem Augusto dzwoni do Ricardo i namawia go, by opowiedział się po jego stronie i zorganizował protest rodziców odpowiednio nimi manipulując. Ricardo się zgadza. Wszystko to nie podoba się Gabrieli.

Val mówi Augusto, że się nieswojo czuje, bo jej umiejętności są niewystarczające do posady asystentki. Augusto odpowiada jej, że to mu wystarcza. Musi się tylko podszkolić w pisaniu na komputerze i to mu na razie wystarczy.

Ulises pyta się Leonidasa jak długo jeszcze będzie trwała jego rozprawa z Augusto. Opowiada o kolacji i mówi, że coraz bardziej go złości jego bezkarność. Leonidas każe mu być spokojnym, bo już od dłuższego czasu śledzą Augusto i jeden fałszywy krok może narazić na niebezpieczeństwo nie tylko jego, ale też policjantów.

Augusto ogłasza wyniki egzaminu z matematyki i kto z nich będzie reprezentował szkołę na olimpiadzie. Na olimpiadzie będą Bettina, Rolando, Sol i Mercedes. Mają po lekcjach przygotowywać się do olimpiady.

Sebastian dzwoni do ojca i opowiada o szaleństwach Silvany, że przyszła do niego w nocy. Do niczego nie doszło, ale coraz trudniej sobie radzi. Przychodzi Valentina i jej słuchawkę daje Armando. Sebastian i Valentina umawiają się, że następnego dnia pójdą do kościoła do księdza i ustala z nim datę ślubu. Sebastian prosi ją, by wzięła ze sobą pierścionek Amo. Val odpowiada, że na pewno weźmie.

Bruno komponuje piosenkę o miłości, nagrywa ją i anonimowo umieszcza na stonce szkoły.

Po lekcjach uczniowie przygotowują się do olimpiady. Mercedes, która wzięła tabletki, błyszczy. Mercedes triumfuje i opryskliwie traktuje Sol. Dzwoni do Mercedes Sabrina i żąda pieniędzy. Merci opuszcza ćwiczenia.

Valentina i Armando szukają pierścienia Amo. Val mówi Armando, że go "na pewno" położyła na szafce i musiał zniknąć. Może Amo przyszedł i go zabrał. Potem na spotkaniu z Sebastinem Val mówi, że nie znaleźli pierścienia. Sebastian podejrzewa, że Amo był w ich domu i go zabrał. Pyta się Val czy coś widziała lub wie, Val zaprzecza. Idą do kościoła ustalić datę ślubu, śledzi ich Silvana.

Nauczyciele w walce o Sebastiana organizują manifestację i pikietę. Zamierzają nawet powiadomić media i wywołać skandal. Augusto jest wściekły i przerażony. W tym momencie z drugiej strony przychodzi manifestacja rodziców z Vittorio i Ricardo na czele. Mówią, że jako rodzice opłacający szkołę, sprzeciwiają się powrotowi profesora Jaramillo do szkoły, bo ten propaguje przemoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:08, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto dwunasty


Augusto przyłącza się do protestujących rodziców mówiąc, że rozumie ich oburzenie. On też nie chce powrotu Sebastiana Jaramillo do szkoły, bo daje zły przykład młodzieży. Mówi rodzicom, że rozumie ich troskę i protest. Francisca mówi, że to jest decyzja Instituto Pedagogico. Rodzice mówią, że w takim razie zgłoszą się od niego z protestem.

W kościele ksiądz zgadza się im dać ślub następnego dnia, tylko wcześniej muszą wziąść cywilny. Po ich wyjściu do księdza podchodzi Silvana mówiąc, że spotkała znajomych w kościele, Sebastiana i Valentinę. Ksiądz potwierdza to i mówi, że bardzo się kochają, jutro biorą ślub. Silvana jest w szoku.

Bruno umieszcza swoją piosenkę na stronce szkoły. Przychodzi do niego w odwiedziny Mercedes. Bruno jest bardzo szczęśliwy. Merci widzi piosenkę i prosi by ją puścił. Mówi mu, że to marzenie o zespole o jakim opowiadał, to żart był, a teraz widzi, że naprawdę komponuje i śpiewa. Piosenka bardzo jej się podoba. Zafascynowana utworem mówi mu, że powinien się pod nim podpisać, aby każdy mógł wiedzieć, że to jego, ale Bruno nie chce, bo obawia się, że go wyśmieją. Na odchodnym prosi Bruno o pożyczkę. Ten rozczarowany pyta się czy to pieniądze na narkotyki. Merci zaprzecza, ale Bruno jej nie wierzy, mimo to daje pieniądze.

Francisca mówi Javierowi o proteście rodziców. Javier odpowiada, że nie zmienił zdania i jeśli Augusto nie podporządkuje się, poniesie konsekwencje. Javier odpowiada jej także, że porozmawia z rodzicami, jak protest znajdzie się w IP i wyjaśni im motywy decyzji Instytutu. Na zakończenie składa Francisce propozycję współpracy przy książce, na co ona chętnie się zgadza.

Czułe scenki pomiędzy Val i Sebastianem. Rozmawiają przez telefon i nie mogą doczekać się ślubu. Ja Sebastian wchodzi do swojego pokoju, w łóżku czeka na niego Silvana. Sebastian ma dość i odpycha ją, jak chce go zaciągnąć do łóżka. Mówi jej, że ma obsesję, a jego miłość do niej skończyła się dawno temu, powinna to zrozumieć. Nie chce z nią być i nie wróci do niej. Silvana wpada w szał, odgrażając się, że jej za to zapłaci każe mu w nocy wynosić się z jej mieszkania. Na odchodnym Sebastian mówi Silvanie, że życzy jej szczęścia. Silvana mówi mu, że nie powie Augusto o tym, że on i Valentina to Kameleonki. Po jego wyjściu Silvana mówi, że jest naiwny i łatwo go oszukać.

Augusto przychodzi do Franciscki i żąda zaprzestania, albo przynajmniej ograniczenia strajku. Francisca stanowczo sprzeciwia się. Problemem jest nie tylko wyrzucenie Sebastiana, ale to jakie rządy wraz z Eusebio i Agatą wprowadzili. Te mundurki i restrykcje, wydaje mu się, że jest na policji a nie w szkole. Augusto próbuje się odgrażać, ale Francisca od razu uprzedza go, że powiedziała Sol o swoim romansie z Pedro i nie ma już czym jej szantażować. Augusto przyznaje, że to była jego broń przeciwko niej, ale znajdzie inną. Kłótnię w domu usłyszała Sol i podsłuchiwała pod drzwiami. Słysząc o szantażu jest wstrząśnięta i już wie, że matka mówiła prawdę.

Podczas śniadania Javier dzwoni do Franciski. Francisca mówi mu, że ma zamiar o proteście i strajku porozmawiać z dziennikarzami i uczynić z tego skandal. Wściekły Augusto wychodzi.

Evangelina i Jose Ignacio rozmawiają z Mercedes, że unika leczenia. Mercedes nie chce z nimi rozmawiać i mówi im, że nie jest narkomanką.

Ulises pociesza Sol po tym, jak usłyszała że ojciec szantażował matkę. Uli przypomina jej, że jej mówił, że ani jej ojciec nie jest taki idealny, ani matka taka zła. Sol odpowiada, że postara się odbudować relacje z matką.

W szkole uczniowie są w nowych mundurkach i fryzurach i są wściekli z tego powodu, bo wyglądają według nich koszmarnie. Mają dość. Mercedes mówi prosto w oczy Sol, że mają dość represyjnej polityki Augusta w szkole.

Lorena przychodzi w swoim starym mundurku udając, że robi to w ramach protestu (w istocie to dlatego, że nie ma pieniędzy, aby kupić nowy mundurek). Agata daje mu zgodę na tymczasowe chodzenie w starym mundurku.

Sebastian i Valentina biorą ślub cywilny. Świadkami są Leonidas i Mendoza. Po ślubie robią sobie wspólnie fotkę, a małżonkowie idą szykować się do ślubu kościelnego. Są bardzo szczęśliwi.

W Istituto Pedagogico Javier rozmawia z rodzicami uczniów. Mówi im, dlaczego postępowanie Sebastiana było właściwe i dlaczego żąda, by go przywrócono do pracy.

Potem Javier dzwoni do Augusto i mówi, że rozmawiał z rodzicami i powiedział, że Sebastian postąpił właściwie i Instituto nie wycofa się. Eusebio oznajmia, że przyszli dziennikarze porozmawiać z Franciską o strajku. Vittorio widząc to mówi Augusto, by przywrócił Sebastiana do szkoły, inaczej mogą mieć problemy. Jak dziennikarze zadają pytania Francisce wchodzi Eusebio i mówi, że dyrektor prosi o rozmowę. W gabinecie Augusto zgadza się z żądaniami strajkujących, przywróci Sebastiana. Francisca chce mieć to na piśmie, ma napisać, że przywraca na dotychczasowych zasadach, bez żadnych konsekwencji. Augusto podpisuje dokument. Francisca triumfuje. Dziennikarzom mówi, że wszystko w porządku, strajk został zakończony.

Sebastian i Val zanoszą do kościoła dokumenty, że zawarli ślub cywilny. Ksiądz mówi im, że teraz czeka na nich przed ołtarzem i by się przygotowali. Rozchodzą się. Wychodzącego Sebastiana zaczepia Amo, mający maskę na twarzy. Sebastian jest przerażony. Amo mówi mu, że od dawna wie o ślubie. Ale za to Sebastian czegoś nie wie. Sebek zauważa na jego palcu pierścień. Mistrz mówi mu, że w małżeństwie czy osobno, on zawsze będzie częścią ich życia. I pewnie myśli, że ten pierścionek sam sobie wziął. Otóż nie, spotyka się z Valentiną za plecami Sebastiana i to ona mu go przyniosła. Jest taki pewny swej żony i nawet nie wie, że cały czas byli w kontakcie i rozmawiali ze sobą. Na dowód puszcza mu film, który nagrał jak Val zwracała mu pierścionek i otrzymała od niego suknię ślubną. Na filmiku Val mówi, że Sebastian niczego nie wie i się nie domyśla, że się kontaktują i widują, a ona mu oddaje pierścień. Sebastianowi łzy napływają do oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:14, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto trzynasty


Sebastian załamany, płacząc szykuje się do ślubu. Nie może uwierzyć, że za jego plecami Valentina działała w porozumieniu z Amo, że go okłamywała. Jest zdruzgotany, ale wciąż się szykuje. Wtedy przychodzi do niego Silvana. Mówi mu, że wie, że za chwilę jest jego ślub. Jeśli ożeni się z Valentiną wyda jego ojca i Armando wróci do wiezienia. Silvana wykręca numer telefonu Augusto. Mówi mu, że ma dla niego wspaniałe nowiny, ale upewni się, że są prawdziwe i zadzwoni za godzinę. Potem ostrzega Sebastiana, że widzi, iż nie żartuje, ma zostawić Valentinę przed ołtarzem. Sebastian płacząc mówi jej, że do niej nie wróci. Silvana mu odpowiada, że mało ją to obchodzi. Jeśli poślubi Valentinę, to skaże ojca.

Francisca pokazuje nauczycielom porozumienie z Augusto i pyta się, czy się zgadzają, oni odpowiadają że tak. Ricardo informuje Augusto, że nie było szans na przekonanie Javiera do zmiany decyzji.

Lucio, Fede, Pato i Lorena słyszą piosenkę Bruno, bardzo im się podoba, zastanawiają się kto ją napisał, bo nie ma podpisu. Bruno wspomina te nieliczne chwile między nim i Merci. Jest w niej coraz bardziej zakochany. Słyszy jak leci jego piosenka. Idzie za muzyką i widzi, że Merci też słucha. Mercedes mówi mu, że chłopakom się podoba i niepotrzebnie się bał. Federico wchodzi na stronę i podpisuje ten utwór jako swój. Skoro nie ma autora, to siebie nim mianuje. Koledzy są oburzeni, bo to kradzież.

W kościele rozpoczyna się ślub Sebastiana i Valentiny. Wszystkich dziwi bardzo smutna mina Sebastiana, kompletnie nie patrzy na Val. W momencie gdy ksiądz pyta się, czy zgadzają się na ślub, Sebastian mówi nie. W kościele następuje zamieszanie, Valentina ze łzami w oczach pyta co to znaczy, ksiądz też jest zdenerwowany. Sebastian zdruzgotany dodaje, że nie chce poślubić Valentiny. Słysząc to Val wybiega z płaczem z kościoła.

Francisca spotyka Javiera w kawiarni. On jej opowiada, że ma problem z rozwodem z Cataliną i boi się, co się stanie z jego dziećmi, skoro ona jest alkoholiczką. Francisca mu odpowiada, że go doskonale rozumie, bo w jej małżeństwie też nie dzieje się najlepiej. Nie rozwiodła się jedynie dla dobra córki. Javier gratuluje Francisce udanego protestu i przywrócenia Sebastiana do pracy. Fransica mówi mu, że jej by się to nie udało bez jego pomocy. Świetnie się rozumieją.

Armando, Leonidas i Mendoza są oburzeni zachowaniem Sebastiana i sposobem w jaki potraktował Valentinę. Leonidas mówi Sebastianowi po wyjściu z kościoła, że to podłość z jego strony i nie spodziewał się tego po nim. Mendoza i Leonidas idą poszukać Valentiny, bo się o nią martwią. Po ich odejściu Armando żąda wyjaśnień. Sebastian mówi mu, że była u niego Silvana i go szantażuje, że wyda ich Augusto, jeśli poślubi Valentinę. Ale co jest dla niego gorsze, Mistrz pokazał mu filmik, na którym Val poza jego plecami się z nim spotyka. Val była jego wspólnikiem i go zdradziła. Dzwoni do niego Silvana. Widziała płaczącą Val wybiegającą z kościoła. Nie doniesie na niego Augusto.

W domu Sol podchodzi do matki i obejmuje ją.

W domu Uises zastanawia się nad urządzeniem przyjęcia powitalnego na cześć Sebastiana. Widzi że matka jest nie w sosie. Lupita przyznaje się, że tęskni za padre Armando. Przychodzi do niego Sol. Opowiada, jak podeszła do matki i się przytuliły. Dziękuje Ulisesowi, że pomaga jej odzyskać matkę.

Płaczącą Valentinę porywają nieznani ludzie. Mówią jej, że ktoś chce ją widzieć.

W bibliotece Rolando, Sol, Bettina i Mercedes przygotowują się do olimpiady. Merci, która nie wzięła tabletek jest bardzo nerwowa i nie potrafi się skoncentrować. W końcu zdenerwowana wychodzi oskarżając kolegów, że nie może z nimi pracować. Bettina mówi, że jej ojciec jest lekarzem i dla niej to są klasyczne objawy uzależnienia. Poprzednim razem błyszczała, bo wzięła narkotyki, a teraz nie potrafi się skoncentrować. Mówi kolegom, że Mercedes jest najprawdopodobniej uzależniona od amfetaminy. Pozostali obawiają się, że dodanie Mercedes do grupy olimpijczyków, może zniszczyć ich zwycięstwo w olimpiadzie matematycznej.

Francisca i nauczyciele dzwonią do Sebastiana. Mają dla niego fantastyczną wiadomość. Zwyciężyli i został przywrócony do pracy. Może wracać do mieszkania i szkoły. Sebastian udaje, że jest szczęśliwy słysząc tą wiadomość, zapewnia że wróci. Ale po rozłączeniu załamany i zdruzgotany zastanawia się, jak teraz ułożą się jego i Valentiny relacje, skoro ona go z pewnością nienawidzi za to, że ją przed ołtarzem zostawił.

W domu Evangelina próbuje uświadomić Merci, że to, iż nie mogła skupić się na nauce, to wina jej uzależnienia i że chce jej pomóc. Merci odrzuca pomoc.

Valentina słysząc, że to Amo kazał ja porwać sądzi, że to on szantażował Sebastiana i nie dopuścił do ich ślubu. Po doprowadzeniu jej do kryjówki Amo, oskarża go, że traktuje ją i Sebastiana jak przedmioty, mimo że pracują dla niego, manipuluje i krzywdzi ludzi. I to z pewnością on nie dopuścił do ślubu szantażując Sebastiana. Ale niech nie myśli że wygrał, bo ona i Sebastian się kochają. Amo zaprzecza i mówi Val, że wie czemu do tego ślubu nie doszło, bo ją Sebastian oszukuje. Mówi Val, że Sebek wcale nie mieszkał w hotelu, ale w mieszkaniu Silvany i oni są kochankami. Valentina płacze i mu nie wierzy. Wtedy Amo puszcza Val film nagrany w sypialni Silvany, jak Silvana całuje Sebastiana, ten się nie opiera i potem oboje razem lądują w łóżku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 13:14, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:20, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto czternasty


Valentina ogląda Sebastiana i Silvanę w łóżku, na początku nie może uwierzyć, a potem jest zdruzgotana. Przypomina sobie, jak przed hotelem w którym rzekomo mieszkał wmawiał jej, że nie może przyjmować gości i zaprosił ją do kawiarni. Teraz już wie, że to nie prawda, on w nim nie mieszkał. Ogarnia ją nienawiść do niego za to, że ją zdradził i okłamywał. Mistrz ostrzega ją, że nie pozwoli, by ich osobiste animozje zaszkodziły jego dalszemu planowi pracy i zemsty. Mają odłożyć prywatne waśnie na bok i współpracować.

Armando przychodzi w nocy do śpiącego Sebastiana. Mówi mu, że wie, iż został przywrócony do pracy. Musi pakować się i wracać do domu, bo ich wszystkich los jest w jego rękach. Mistrz w końcu cały czas ich kontroluje.

Bettina nie wytrzymuje i opowiada matce co się działo z Mercedes jak przygotowywali się do olimpiady. Że była nerwowa i nie dawała rady rozwiązywać zadań. Jest przekonana, że Merci zażywa amfetaminę. Matka Bettiny uważa, że ma rację, bo Evangelina jest jej przyjaciółką i wspominała o problemach Merci i że potrzebuje terapii. Postanawia o tym powiedzieć Francisce, bo to może wpłynąć na wynik olimpiady.

Armando i Sebastian wracają do domu. Zdruzgotana Valentina nie chce wyjść z pokoju. Armando sądzi, że jej nie ma, ale Sebastian wie, że jest, tylko nie chce go spotkać. Armando namawia Sebastiana, by powiedział Val prawdę o szantażu Silvany. Sebastian nie chce, bo mówi ojcu, że nie wie co myśleć. Cały czas pamięta, że Val za jego plecami knuje z Amo. Nie wie, co mu jeszcze powiedziała i co powtórzyła. W końcu wychodzi Valentina. Spogląda na Sebastiana z pogardą i prawie nienawiścią. Mówi mu, że nie wie ile by to czasu zajęło, ale zapomni o nim i wyrzuci go z serca za to co jej zrobił, bo niewart jest jej uczucia.

Do Franciski przychodzi matka Bettiny i mówi jej o uzależnieniu Merci, że to może wpłynąć na wyniki olimpiady. Francisca jest bardzo poruszona i obiecuje załatwić tą sprawę.

Stosunki pomiędzy Val i Sebkiem są napięte. Sebastian cały czas myśli o spotkaniach Val i Amo, a Valentina o jego zdradzie i pali jego zdjęcia. Nad ranem dzwoni do Sebastiana Silvana pytając się, jak się czuje. Jest to dla Val okazja do awantury. Pyta się go, czy powiedział jej, że są Kameleonami i jakim prawem to zrobił. Sebastian potwierdza to, Val go ostrzega, że jeśli policzy się z nią.

Francisca zwraca się z prośbą do profesora Zunigi, by porozmawiał z Augustem, bo jej odmówi i wycofał Mercedes z olimpiady. Uczy się w kratkę i najlepsze oceny przeplata najgorszymi i oblanymi egzaminami. Taka osoba może pogrążyć drużynę. Ponadto Francisca w tajemnicy mówi Zunidze, że podejrzewają, iż Mercedes jest uzależniona od narkotyków. Zuniga obiecuje, że porozmawia z Augusto. Na odchodnym pyta się Franciski, czy wie coś o Pedro Cantu, bo ten obiecał po przyjeździe odezwać się i nie daje znaku życia. Zmieszana Francisca odpowiada, że nic nie wie.

W szpitalu zakonnym ze śpiączki budzi się Pedro, ale nic nie pamięta. Mimo to jest zdezorientowany i nie wie gdzie i dlaczego tam jest. Chce uciec, ale jest za słaby. Z tego powodu po nieudanej próbie ucieczki, znów traci przytomność z bólu.

Augusto mówi Eusebio, że jeszcze ojciec Franciski, założyciel szkoły, podpisał z babką Loreny umowę, że za to, iż była tak dobrą służącą, jej wnuczka ma zagwarantowaną naukę w kolegium. Dlatego Lorena nie chodzi, nie stać ją na nowy mundurek, ale babka ma go uszyć. Nie może wyrzucić Loreny, bo nie chce znów wojny prowadzić z Javierem. Przychodzi profesor Zuniga i mówi o Merceses, że jest strasznie niestabilna i nie powinna brać udziału w olimpiadzie, bo może ją zawalić. Augusto każe sprawdzić Eusebio, co jest przyczyną spadku formy Merci.

Eusebio łapie Federico i każe mu powiedzieć wszystko co wie o Mercedes. Federico donosi mu, że chodzą plotki iż Merci i Sabrina zażywają narkotyki.

Widząc smutną i w uniformie Valentinę, Augusto obiecuje jej niespodziankę.

Sebastian wraca do szkoły pięknie powitany przez nauczycieli. Eusebio przekazuje mu, że chce go Augusto widzieć. Augusto mówi mu, że gdyby to od niego zależało to by nie wrócił, więc niech się ma na baczności.

Sebastian jest zaskoczony rygorem i dyscypliną w szkole. Uczniowie również są szczęśliwi, że go widzą. Sol chce urządzić przyjęcie powitalne.

Eusebio informuje Augusto, że dowiedział się, iż Mercedes i Sabrina są uzależnione od narkotyków. Augusto mówi, że widzi w tym okazję by pogrążyć Franciskę,( co z niej była za dyrektorka, skoro pojawiły się narkotyki w szkole) i jeśli dobrze rozegra Ulisesa. Ma złapać Sabrinę na gorącym uczynku, by móc mieć ją w garści.

W klasie Merci płaci Sabrinie za narkotyki i prosi o nową dawkę, bo są one jej potrzebne do przygotowania się na olimpiadę. Sabrina idzie do łazienki po tabletki. Tam przyłapuje ją Eusebio i zabiera do dyrektora. Dzwoni do Augusto. Augusto przez telefon informuje Sabrinę, że ma już 18 lat i za coś takiego, jeśli nie będzie współpracować, to pójdzie do więzienia, bo jest dealerem narkotyków.

Rolando widząc, że w szkole nie ma Loreny, dzwoni do niej, ale ta opryskliwie go odrzuca. Włamuje się więc do gabinetu Augusto i znajduje jej adres domowy. Ma zamiar ją odwiedzić. Tymczasem Lorena informuje babcię, że uszyty przez nią mundurek jest okropny i nie pokaże się w nim w szkole.

Valentina towarzyszy Augusto, do centrum handlowego, to jest ta niespodzianka Augusto. Kupuje on jej drogie, eleganckie stroje. Jak jej tłumaczy jego osobista asystentka, musi być godnie reprezentowana. Potem każe ochroniarzowi zawieść je do swojego apartamentu, by jak mówi, odpoczęli po zakupach, co budzi niepokój Valentiny. W mieszkaniu Augusto Val zauważa zdjęcie jego i Franciski i mimowolnie wspomina swój własny, nieudany ślub. W tym momencie wykorzystując nieuwagę Val, Augusto całuje ją. Valentina odsuwa go mówiąc, że co sobie wyobraża, jest jej szefem i chce, by takie stosunki ich łączyły. Szanuje Franciskę i jest przyjaciółką Sol, po czym wychodzi z jego apartamentu. Augusto udając skruszonego przeprasza, a do Val powoli dociera, że mianował ją swoją asystentką, by ją uwieść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:33, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto piętnasty


Vale nagle przerywa pocałunek z Augusto i odgrywa zimną i niedostępną. Mężczyzna postanawia na chwile zwolnic i udaje, że jest mu przykro z powodu tego co się stało, chociaż według niego nic tak naprawdę wielkiego się nie wydarzyło. Oboje są dorosłymi ludźmi a to był tylko pocałunek. Vale przyjmuje przeprosiny jednak chce natychmiast wracać do szkoły. Prosi Augusto by ją odwiózł. Po powrocie do szkoły opowiada Leo o całym wydarzeniu z Ponce de Leon a także o tym, że Kameleon pokazał jej filmik na którym Sebastian był razem z Silvaną w łóżku.

Armando postanawia zrobić coś, by Sebastian i Vale zostali sami i wyjaśnili sobie całą sytuację i nieporozumienia, dlatego decyduje się wrócić do hotelu. Żegna się po ojcowsku z dziewczyną, jednak po jego wyjściu między nią a Sebastianem nie dochodzi do porozumienia. W czasie kolejnej zimnej wymiany zdań odzywa się Kameleon, który przypomina im, że muszą ukryć Aramndo. Zastrasza ich także i przypomina, że nie interesuje go czy się kochają czy nienawidzą ale muszą wspólnie dla niego pracować i wykonywać jego rozkazy. Zmusza Vale by ta przyznała się co robiła z Augusto, kiedy dziewczyna odmawia, sam mówi Sebastianowi, że dziewczyna całowała się z Augusto. Sebastian jest wściekły i nie może uwierzyć. Mówi do Vale że widzi, iż to dobrze, że nie doszło do ślubu.

Sol razem z Betiną i Rolando uczą się do olimpiady. Dzwoni do niej Uli i ponieważ Lupe wyjechała do Toluci aby zaopiekować się ciotką, zaprasza ją do siebie. Dziewczyna przeprasza przyjaciół i jedzie szczęśliwa do chłopaka.

Javier spotyka się z Augusto i mówi mu, że nie wierzy by był on odpowiednia osobą bo kierowania szkołą i każe mu wybrać inną osobę na stanowisko dyrektora w przeciągu tygodnia. Jeśli nie, szkoła zostanie zamknięta. Augusto oskarża go o współpracę z Franciscą. Nie wie, że cała rozmowę podsłuchuje Vale.

Francisca prosi Sol aby ta porozmawiała z Merci i przekonała ją, by nie brała udziału w olimpiadzie. Jeśli organizatorzy odkryją jej uzależnienie sprawy potoczą się bardzo źle. Sol przyznaje matce rację jednak nie wierzy, że uda jej się przekonać koleżankę, ponieważ ta ostatnio ciągle się z nią kłóci.

Augusto manipuluje Sabriną, każąc jej dać Mercedes fałszywe tabletki. Wmawia jej, że to jest część procesu leczenia Merci aby uwolnić ją z nałogu. Jeśli Sabrina odmówi, zadzwoni do jej rodziców i wyrzuci ją ze szkoły. Sabrina się zgadza, udaje dobrą koleżankę. Idzie do sali, gdzie Merci jest sama i na prośbę dziewczyny daje jej tabletki od Augusto mówiąc, żeby ta nie martwiła się o zapłatę. Da jej pieniądze kiedy będzie miała. Merci niczego nie podejrzewa, szczęśliwa zabiera narkotyki.

Sol idzie do Merci i prosi ją by zrezygnowała z olimpiady, jednak ta każe jej się wynosić,, nie chce jej słuchać. Po wyjściu Sol matka Merci idzie do niej zmartwiona. Chce by córka kontynuowała terapię. Merci zgadza się, ponieważ jest w dobrym humorze po zażyciu tabletek. Nie wie, że tak naprawdę były to tabletki na uspokojenie. Idzie do doktora Suareza jednak nie jest zadowolona z wizyty.

Rolando zaniepokojony absencją Loreny idzie ją odwiedzić. Dziewczyna nie jest zadowolona z jego wizyty i zostawia go w pokoju z babcią.Graciela mówi Rolando prawdę na temat sytuacji finansowej rodziny Loreny. Wyznaje chłopakowi, że Lorena nie chodzi ostatnio do szkoły, bo nie stać ich na kupno jej nowego mundurka. Rolando wychodzi i po niedługim czasie wraca z nowym szkolnym ubraniem i wręcza do Lorenie. Dziewczyna widzi w tym szanse. Dochodzi do wniosku, że dobrze traktując Rolando będzie miała wszystko o czym tylko zamarzy. Postanawia wykorzystać miłość i dobroć chłopaka.

Marcela-dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:38, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto szesnasty


Sebastian jest wściekły dowiedziawszy się, że Augusto pocałował Val. Mówi jej, że coraz bardziej się przekonuje, że to dobrze, że do ślubu nie doszło. W pokoju rozgoryczona Val się zastanawia czemu Sebastian ją oskarża o to, że do ślubu nie doszło, przecież to on ją zdradził. Mistrz triumfuje, bo specjalnie poinformował o pocałunku Sebastiana. Chce by myślał, że Valentina będzie teraz manipulować Augusto tak, jak on sądzi, że nim manipulowała, co zwiększy jego niechęć wobec niej.

Sol i Ulises spędzają prawie całą noc razem, co powoduje, że Sol jest nieprzygotowana do końca na olimpiadę.

Eusebio przychodzi do Augusto i mówi, że plan wykonany, Mercedes dostała tabletki na uspokojenie, zamiast amfetaminy. Augusto jest zadowolony, teraz na pewno zawali olimpiadę. Tymczasem Merci mimo zażycia tabletek, jest coraz bardziej zdenerwowana, nie wie co się dzieje.

Valentina powtarza Francisce, że Javier dał Augusto tydzień, na znalezienie nowego dyrektora, bo on się nie nadaje.

Do Ulisesa dzwoni zdenerwowana Sol. Bardzo stresuje się olimpiadą, tym bardziej, że się wczoraj nie przygotowywali. Uli mówi jej, że wszystko będzie dobrze. Po chwili ma gościa. Przedstawia się jako Heliodoro i mówi, że wie, iż go szukał. Ulises jest zaskoczony i pyta się, czy coś wie o Augusto, o jego bracie. Helidoro wyjaśnia, że wie sporo o Augusto i to rzeczy, za które mógłby trafić do więzienia. Z resztą stara się o to. Ulises wspomina o Leonidasie i okazuje się, że Helidiro go zna. Ulisesa to dziwi, bo odpowiada mu, że wspomniał jego imię i nazwisko Leonidasowi i on powiedział, że nie zna nikogo takiego. Helidoro nie komentuje tego, tylko prosi, by pozostali w kontakcie, w ten sposób wsadzą do wiezienia Augusto. Na odchodnym mówi, żeby przekazał Leonidasowi, że nie zabił Enrique.

Augusto naciska na Vittorio, by przyparł do muru Ricardo. Chce, by jak najszybciej sprzeciw rodziców zaczął odgrywać dominującą rolę w sporze z Javierem, bo chciałby w końcu bezpiecznie móc zacząć prać pieniądze w szkole. Mówi też, że zastawił pułapkę na Franciskę w postaci Mercedes.

Vittorio idzie zrealizować plan. Rozmawia z Ricardo i prosi, by oficjalnie jako rodzice poparli metody wychowawcze stosowane przez Augusto i jego jako dyrektora sugerując, że Francisca była zbyt pobłażliwa. Ricardo obiecuje zorganizować spotkanie rodziców. Gabriela słyszy wszystko i nie podoba jej się pomysł. Ale Ricardo nie daje się przekonać, uważa Augusto za swojego przyjaciela i że musi mu pomóc. Dzwoni po rodzicach i organizuje spotkanie w szkole.

Olimpijczycy, ich rodzice i nauczyciele przybywają na konkurs. Francisca zastanawia się dlaczego Augusto nie wycofał Mercedes, przecież Zuniga z nim rozmawiał. Merci i Sol źle się czują. Ale po rozpoczęci konkursu szkole z San Bartolome idzie dość dobrze dzięki Rolando i Bettinie. Niestety zdenerwowanie i brak amfetaminy zaczyna przynosić skutki u Mercedes. Jest coraz bardziej nerwowa i rozkojarzona i nie potrafi rozwiązywać najprostszych zadań. Przez to kolegium San Bartolome zaczyna robić błędy.

Podczas przerwy rodzice, koledzy i wszyscy dookoła wspierają Merci mówiąc, by się nie denerwowała, przecież ona to wszystko umie. Rozpoczynają się kolejne etapy konkursu. W końcu, w finałowej rozgrywce jest pojedynek jeden na jeden. Losowanie w drużynie San Bartolome wygrywa Merci. Ze zdenerwowania i braku tabletek cała się trzęsie. Mówi, że źle się czuje i by inny członek drużyny wziął za nią udział w pojedynku. Javier oznajmia, że to niemożliwe, zgodnie z regulaminem musi ona, inaczej zostanie to uznane za rezygnację, a konkurs wygra drużyna z Summer Hill. Merci rozgląda się niepewnie i rezygnuje. San Bartolome przegrało. Zrozpaczona Sol widzi, że sytuacja ta cieszy ojca.

Zadowolony Augusto mówi do Vittorio, że teraz musi tak rozegrać partię by winnym tego, w jakim stanie jest Mercedes, przez którą olimpiadę przegrało San Bartolome, okazał się Ulises. Mówi również, że ma zamiar zając się praniem pieniędzy w szkole i że będzie kupował grunty przylegające do kolegium niby w celu rozbudowy szkoły.

Ulises idzie do Leonidasa i mówi mu, że odwiedził go Helidoro i że go zna. Leo jest bardzo zdziwiony, bo pierwszy raz słyszy o kimś takim. Uli powtarza, że Helidoro kazał przekazać, że nie zabił Enrique. Leo aż blednie. Mówi, że znał kiedyś kogoś takiego, ale nie miał na imię Helidoro, a jakby go spotkał to... Potem mówi Ulisesowi, żeby miał się na baczności, bo jeśli to osoba o której myśli, to nie można jej ufać, to był zbir Augusto.

Ricardo idzie z Gabrielą i sprzedaje klejnoty zmarłej żony, by mieć pieniądze.

W szkole odbywa się zebranie rodziców na temat przyszłości placówki. Przychodzi Vittorio i mówi, że szkoła tak była zarządzana, że właśnie San Bartolome przegrało olimpiadę z matematyki. Tymczasem smutni i załamani uczniowie wracają do klasy. Sebastian prosi pozostałych, by na cześć uczniów którzy tak dzielnie walczyli na olimpiadzie, ich starania klasa nagrodziła oklaskami.

Wściekła Francisca przychodzi do Javiera. Pyta się dlaczego brała udział w olimpiadzie Mercedes Marquez skoro miała być wycofana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:45, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto siedemnasty


Javier jest zdziwiony tym co Francisca mówi. Informuje ją, że Augusto nie kazał wycofać żadnego ucznia, pierwsze słyszy.

Sol czuje się winną temu, że przegrali olimpiadę matematyczną. Ulises pociesza ją jak może. Mówi jej, że odegrają się na kolegium Summer Hill w olimpiadzie plastycznej. Rozzłoszczony Augusto widzi ich obejmujących się i podchodzi. Sol mówi mu, że Uli ją tylko pocieszał i rozmawiają. Zaprowadza Sol do swojego gabinetu i mówi, że przegrana w olimpiadzie, to nie jej wina.

Potem podchodzi do piszącej na komputerze Valentiny i zaprasza ją do gabinetu. W gabinecie informuje ja, że został zaproszony na konferencję dotyczącą bezpieczeństwa do Rio de Janerio i zabiera ją ze sobą, jako swoja asystentkę. Val jest zmieszana i zaniepokojona. Wtedy wchodzi Silvana mówiąc, że chciałaby się dowiedzieć co z tą konferencją na temat sztuki w szkole. Augusto mówi jej, że Sebastian ponownie uczy. Przedstawia jej Valentinę, siostrę Sebastiana i mówi, że mogą ją zorganizować. Silvana pogardliwie traktuje Val.

Valentina idzie zawołać Sebastiana. Ostrzega go, że przez to, iż zdradził żze są Kameleonami Silvanie, ich życie jest w niebezpieczeństwie i to jest jego wina. Ma tak postępować z Silvaną, by ich tajemnica nie wyszła na jaw. Bo ona mimo jego sprzeciwu, nadal zamierza organizować warsztaty ze sztuki.

Javier dogania Franciske i przeprasza ją, ale w sprawie konkursu nie mógł nic zrobić. Rozmawiają ze sobą i widzą jak wiele ich łączy, od problemów ze współmałżonkami począwszy.

Rolando jest smutny z powodu przegranej w konkursie i mówi Bruno, że to wina Merci. Bruno broni jej mówiąc, że ostatnio ma problemy, a oni byli drużyną. Pyta się jak układają się jego stosunki z Loreną. Rolando odpowiada, że niezbyt. Za to rozpromieniony Bruno dodaje, że on i Mercedes rozumieją się coraz lepiej. Nie liczy na to, że ona odwzajemni jego uczucie, ale wierzy, że to początek pięknej przyjaźni.

Javier mówi Francisce, że jak coraz mocniej poznaje i obserwuje Augusto, to zaczyna rozumieć, czemu w ich małżeństwie się nie układa i by nie myślała że to jej wina.

W gabinecie Augusto odbywa się spotkanie z Silvaną i Sebastianem odnośnie warsztatów. Silvana udaje zachwyconą współpracą z Sebastianem i bardzo chętną. Chce je jak najszybciej rozpocząć, na co zgadza się Augusto, a Sebkowi pozostaje tylko przytaknąć. Cały czas czuje na sobie oskarżycielskie spojrzenia Val, która przysłuchuje się rozmowie. Jak odprowadza Silvanę dochodzi między kobietami do scysji. Silvana próbuje także Valentinę szantażować,ale ta się nie daje. Ostrzega ją, że jej nie zna i nie wie do czego jest zdolna, jeśli spróbuje ją skrzywdzić to się przekona. Wychowała się w domu dziecka i umie sobie radzić z takimi osóbkami jak ona.

Po odejściu Silvany mimowolnie Val boi się, że jak teraz zadomowi się w szkole, to Sebastian będzie wolał ją zamiast niej prostej, niewykształconej dziewczyny.

Augusto wzywa Sabrinę. Mówi jej, że rodzice chcą wiedzieć dlaczego zawalili olimpiadę. Ma się przyznać, że ona i Mercedes są narkomankami. Obiecuje jej, że jej nie ukarze, ale ma się przyznać i zeznać to, co jej każe.

Mercedes jest załamana olimpiadą, czuje że to jej wina, mimo że nikt twego jej w oczy nie powiedział. Coraz trudniej znosi to psychicznie. W domu włamuje się do pokoju matki, kradnie pieniądze i ma zamiar załatwić sobie nowe narkotyki, by zagłuszyć sumienie. Przed domem spotyka Bruno. Wmawia mu, że idzie na terapię. Jak Bruno chce jej towarzyszyć przegania go. Bruno domyśla się, że idzie po narkotyki. Mercedes potwierdza i mówi mu, by na nią doniósł, dzwoni do Sabriny, ale ta jej odmawia. Mimo to Bruno nie odpuszcza, odprowadza Merci do domu, a ta się uspokaja.

Intuicyjnie zauważa Magdalena, że Francisce Javier nie jest obojętny, ale ta zaprzecza.

Amo dzwoni do Kameleonków. Ma dla nich akcje i muszą ją zorganizować dziś w nocy. Mają włamać się do domu Augusto i Franciscki i pokazać, że kupuje obrazy od Silany. Mają zabrać ten obraz. Mają to wszystko nagrać na filmie i porobić zdjęcia. Kameleonki protestują, bo nie są przygotowane. Ale Mistrz od razu ich informuje, że nie ma protestów i dyskusji, lepiej by przystąpili do działania.

Podczas kolacji w domu Augusto jest pobudzony, wesoły. Cristina pyta się czemu jest taki wesoły, przecież przegrali na olimpiadzie. Augusto odpowiada, że to nic, bo dla niego ważniejsza jest rodzina i z tego powodu się cieszy, że są razem. Sol pamięta jego uśmiech, nie wytrzymuje i mówi mu, by przestał udawać i kłamać. Nie znosi gdy ktoś kłamie. A oni wcale nie są kochającą rodziną. On i mama ledwo się znoszą i ona dobrze to widzi. A rodzina mu była potrzebna dla kariery politycznej. Augusto potrząsając Sol mówi, że są rodziną, bo sama tego chciała.

Augusto jest bardzo zdenerwowany po rozmowie z Sol, obwinia Franciscę o nastawianie jej przeciwko niemu. Francisca odpowiada, że nie manipuluje córką, tylko ona dojrzewa i zaczyna otwierać oczy, zaczyna widzieć jakiego ma ojca, bo nie jest głupia. Będzie odkrywać coraz to nowe i coraz mocniej jego prawdziwe oblicze, dlatego dla niej każdy następny dzień będzie "bardzo interesujący".

Merci wchodzi do sypialni matki i chowa z powrotem biżuterię, ale zostawia sobie jeden pierścionek.

Kameleonki włamują się do mieszkania Augusto i Franciski. Sprawdzają, że zarówno Sol jak i Fran śpią. Sebastian idzie do sypialni Augusto i filmuje go śpiącego. jak wychodzi i zamyka drzwi. Franciskę budzi szczęk klamki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:53, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto osiemnasty


Kameleonki po sprawdzeniu, że wszyscy śpią, idą ukraść wspomniany obraz. Po cichu nadchodzi Francisca, którą obudził szczęk klamki i obserwuje całą sytuację. Na początku miała zamiar zawiadomić Augusto i policję, ale rezygnuje i wraca do pokoju. Lekki hałas budzi też Augusto, wychodzi i widzi kradzież, idzie po pistolet. Wraca i mierzy do niczego nie spodziewającej się, pakującej obraz Valentiny. Na szczęście wychodzi również Francisca, dotyka i rozprasza go, zapobiegając strzałowi w Val. Słysząc strzał i Val i Sebastian ulatniają się, a zdenerwowany Augusto wzywa ochronę. Natomiast Francisca uspokaja przerażone strzałem Sol i Cristinę.

Kameleonki biegną szybko do domu i błyskawicznie przebierają się. Valentina słysząc szum za oknem w piżamie wychodzi i niewinnie pyta nadchodzącego Augusto co się stało. Augusto jak i ochrona szukają złodziei, bo są pewni, że oni są jeszcze na terenie szkoły, ale nie mogą ich znaleźć.

Mercedes w nocy znów ma atak głodu narkotykowego. Jak matka idzie do łazienki, wpada do jej sypialni i kradnie pieniądze. Dzwoni do Sabriny po narkotyki. Gdy ta odmawia, postanawia w środku nocy iść i poszukać dealerów. Bruno śpiąc ma wizję, jak jacyś opryszkowie próbują zgwałcić Mercedes. Budzi się przerażony i próbuje się do niej dodzwonić, ale telefon nie odpowiada. Biegnie więc pod jej dom. Widzi, że Merci samotnie po nocy gdzieś się wybiera. Pyta się jej gdzie idzie, chce zatrzymać, bo domyśla się, że po narkotyki. Merci odpycha go i każe mu się nie wtrącać, mówi, że jest szalony z tymi swoimi wizjami, nie wierzy mu. Bruno nie poddaje się, wszelkimi siłami próbuje ją zatrzymać, aż Merci uderza go. Wtedy Bruno czepiając się ostatniej deski ratunku wyznaje jej miłość. Mówi, że od dawna ją kocha, nie liczy na wzajemność, ale chociaż na przyjaźń, bo się o nią martwi. Jak to wyznawał, to się wykręcił zawstydzony. Po wyznaniu odwraca się i widzi że Merci nie ma, pobiegła po narkotyki.

Augusto ostrzega rodzinę, po tym jak nie znaleźli złodzieja, że mają milczeć i nic nikomu nie mówić.

Mercedes w nocy w końcu udaje się spotkać chłopaka, który wydaje się być dealerem amfetaminy. Mówi mu, że chce zakupić pastylki i pokazuje pieniądze. Ten mówi, że nie ma przy sobie, ale jak z nim pójdzie, to jej sprzeda, naiwna Mercedes godzi się. Jak dochodzę na miejsce, chłopak ucieszony woła kompanów. Udało mu się zdobyć i pieniądze i ładną dziewczynę i będą mogli się zabawić. Nim do Mercedes dociera o co im chodzi mężczyźni łapią ją, zaczynają obmacywać i próbują rozbierać. Przerażona zaczyna płakać i krzyczeć o pomoc za co dostaje w twarz i pada. Doszło by od gwałtu, ale nadbiega Bruno z kijem. Niestety nie umie się bić a i przeciwników jest więcej. Zostaje ciężko pobity, jeden z napastników kijem mocno rani go w szyję. Bruno pada nieprzytomny. W tym momencie słychać sygnał policji i bandyci uciekają. Przerażona Merci krzyczy i płacze, bo boi się, że Bruno umrze.

Mercedes i Bruno zostają odwiezieni do szpitala. Merci nic nie jest, ale Bruno ma zabieg i wciąż jest nieprzytomny. Lekarz mówi, że na szczęście jego stan jest już stabilny i nie ma zagrożenia życia. Przybywają zaalarmowani rodzice Merci i opiekunowie Bruna. Merci bardzo rozpacza w szpitalu bojąc się o Bruno. Mówi jego opiekunom, którzy właśnie nadeszli, że Bruno uratował ją. Opiekunowie Bruna robią wielkie show niby ze strachu o chłopaka. Ale podczas rozmowy sam na sam na sali, na której leży Bruno, Edgar i Norma ustalają, że poprzez kroplówkę podadzą mu tabletki psychotropowe, które im polecił psychiatra. W ten sposób Bruno znów w szpitalu wpadnie w trans, a oni będą mieli niepodważalne dowody, by go ubezwłasnowolnić. Nie wiedzą że to wszystko mimo że jest nieprzytomny Bruno słyszy.

Następnego dnia w szkole Eusebio przekazuje uczniom, że dyrektor chce z nimi porozmawiać. Eusebio informuje uczniów i każe im wyjść na zewnątrz na zebranie. W tym czasie, jak klasa jest pusta, podrzuca woreczek z tabletkami amfetaminy Ulisesowi. Augusto tymczasem mówi im o napadzie na Bruno i Merci i że Bruno jest nieprzytomny w szpitalu. Informuje też, że napadnięto ich w nocy, a oni byli w podejrzanej dzielnicy, dlatego zwołał zebranie rodziców.

Armando nie wytrzymuje i wysyła do Lupity mailem list. Pisze w nim, że nie może ich zapomnieć, że tęskni za nią i Ulisesem i chciałby, by napisała co u nich słychać.

Pojawiają się w szkole rodzice innych uczniów. Augusto mówi im, że ten napad jest spowodowany pojawieniem się narkotyków w szkole, przeprowadził śledztwo w tej sprawie jako policjant. Z tego też powodu Mercedes kiepsko szło na olimpiadzie. Augusto mówi, że ona i Sabrina Ugarde są narkomankami. Rodzice nie mogą uwierzyć. Sabrina sama się przyznaje i przeprasza rodziców. Augusto mówi, że zamierza w związku z tym co się stało wraz z rodzicami przeprowadzić w szkole rewizję, by znaleźć winnego, który te dwie dziewczyny z dobrych domów sprowadził na złą drogę.

W domu Mercedes nie może dać sobie rady. Przychodzi do niej Evangelina i przeprasza ją, za to że przez swój egoizm i dążenie do perfekcjonizmu skrzywdziła ją i przez to ma teraz problemy. Obiecuje Merci że jej pomoże i ją nie zostawi.

Sebastian mówi Leonidasowi o napadzie, jaki w nocy zorganizowali na dom Augusto i że próbował odkryć kim jest Amo, ma nawet jego zdjęcie, ale nie wie ile w nim jest charakteryzacji. Leo mówi mu, by zostawił to policji, a sam zajął się naprawą stosunków z Valentiną. Sebastian nazywa Val zdrajczynią. Podchodzi profesor Tapia i mówi im o napadzie ma Merci i Bruna i że Bruno jest w szpitalu.

W szpitalu udaje się Normie niezauważalnie wstrzyknąć tabletki do kroplówki Bruna. Leo odwiedza Bruno. Lekarz mówi, że na szczęście na zdjęciu z tomografii nie ma uszkodzeń. Nagle Bruno przy Leo i opiekunach dostaje ataku, krzyczy, by go nie zabijać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Anahi y Poncho- mi vida


Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:02, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odcinek sto dziewiętnasty


Po otrzymaniu zastrzyka tabletek psychotropowych Bruno dostaje ataku. Zaczyna krzyczeć, by go nie zabijać. Lekarz i opiekunowie starają się go uspokoić, potem Bruno znów traci przytomność. Edgar i Norma mówią do lekarza, że takie sytuacje często się powtarzały. Z Bruno ewidentnie coś jest, coś mu dolega. Że chyba ma zaburzenia psychiczne i może sobie zrobić krzywdę. Rozmowę tą podsłuchuje zaniepokojony Leo.

Augusto na spotkaniu z rodzicami drąży temat narkotyków w szkole. Mówi, że nie tylko uczennice z szóstej klasy Mercedes Marquez i Sabrina Ugarde brały narkotyki, ale że dealer również jest w szkole. Z jego śledztwa wynika, że kupowały one narkotyki od jednego z uczniów. Rodzice są bardzo poruszeni. Nie wiedzą i pytają kim jest. Agusto odpowiada im, że wspólnie muszą zebrać dowód i znaleźć sprzedawcę, dlatego pójdą teraz i zorganizują rewizję w plecakach uczniów klasy szóstej.

W międzyczasie niewidoczna dla Augusto Valentina biegnie do Franciski i mówi, że coś się szykuje w szóstej klasie, by przyszła. Akurat Sebastian prowadzi zajęcia. Augusto wchodzi z rodzicami i każe Eusebio przeszukać plecaki uczniów. Sebastian próbuje oponować, ale Augusto mówi mu, by nie przeszkadzał w czynnościach. Po zajrzeniu do plecaka Ulisesa Eusebio wyjmuje torebkę z pastylkami amfetaminy. Następuje wielkie poruszenie. Ulises krzyczy, że to nie jego i że nie wie skąd to znalazło się w jego plecaku. Augusto oskarża go, mówi że samo nie przyszło. To jest efekt wpuszczania uczniów mieszkających w podejrzanych dzielnicach do porządnej szkoły. Oponuje również Lupita, która mówi Ulisesowi, że mu wierzy, że nie jest handlarzem narkotyków i mówi do Augusto że jest pewna, że jej syn jest niewinny. Sol płacze i również dodaje, że jest przekonana o niewinności Ulisesa. Próbują go pogrążyć Federico i Lucio mówiący, że już wiedzą czemu tak dobrze grał w kosza, to pewnie efekt zażywania amfetaminy. Ostatecznie Ulissesa pogrąża Sabrina, która przeprasza matkę, mówi że bierze narkotyki to prawda, ale kupowała je od Ulisesa, to on był jej dealerem.

Augusto domaga się od Ulisesa, by się przyznał, zabiera go do gabinetu i mówi, że jak się przyzna i odejdzie ze szkoły to go nie oskarży, by nie wywoływać skandalu. Ale Ulises mówi, że nie da sobie wmówić winy, nic nie zrobił i dowiedzie tego. Wpada płacząca i roztrzęsiona Sol, prosi ojca, by nie aresztował Ulisesa, on jest niewinny. Augusto jest nieugięty, mówi że w zaistniałej sytuacji nie ma innego wyjścia. Ulises zostaje odwieziony od szpitala, a Sol znajduje pocieszenie w ramionach Sebastiana i Valentiny.

Lupita jest załamana, nie wie co robić, Francisca obiecuje jej pomoc i ze nie zostawi jej samej. W wolnej chwili dzwoni do Javiera i opowiada co się stało, że aresztowano Ulisesa o posiadanie i handel narkotykami, ale ona jest pewna, że on jest niewinny. Prosi by jej pomógł, bo ona nie wie co robić. Javier, który akurat zajmuje się dziećmi obiecuje pomoc. Zadzwoni do kolegi adwokata, który załatwi zwolnienie Ulisesa.

Leonidas jest bardzo zaniepokojony tym co usłyszał, jak opiekunowie wmawiają lekarzowi, że Bruno jest niezrównoważony psychicznie. Dla niego ta sprawa jest podejrzana jak i motywy ich działania. Idzie do lekarza i mówi, ze podejrzewa, że życie Bruna jest zagrożone. Bruno dostał jakiegoś szału, on się tak nie zachowuje. Prosi by mu pomógł i uratował Bruno. podejrzewa, ze jego opiekunowie coś mu podają. Dodaje że jest z policji.

W klasie uczniowie żądają by Sabrina powiedziała prawdę. Sol, Bettina Rolando, a nawet Patricio jej nie wierzę. Sabrina zapewnia że nie skłamała i po jej stronie stają Fede Lucio i Lorena. Sabrina ma dość milczącego potępienia i pogardy i idzie do domu. Tam spotyka ją niemiła niespodzianka, bo ma szlaban za narkotyki. Nie opuści mieszkania dopóki nie udowodni że się zmieniła.

Augusto się wścieka na ochroniarzy, że nie tylko nie znaleźli złodziei, ale nawet jakichkolwiek dowodów kto to był.

Przychodzi do kolegium Silvana. Ochroniarz nie chce jej wpuścić bo nie ma przepustki. Silvana mówi, że przyjaźni się z Augusto. Rozmowę tą słyszy Cristina. Podchodzi do niej i mówi że te środki ostrożności to dlatego, że w nocy do mieszkania Augusto włamał się Kameleon. Szybko orientuje się, że zdradziła tajemnicę i odchodzi, ale Silvana jest w szoku słysząc to. Idzie od razu do mieszkania Sebastiana i mówi mu, że zna jego tajemnicę. Słyszała o włamaniu Kameleona do mieszkania Augusto i ma nadzieję, że poszło im dobrze i że Amo jest zadowolony z ich pracy. Może się nie martwic, na razie dochowa sekretu.

Potem Silvana idzie do Augusto i mówi, ze pamięta o wykładach sztuki. Przy okazji upokarza Valentinę na każdym kroku.

Javier opowiada Francisce, że ciężko mu się ostatnio wiedzie, bo Catalina wpada w coraz większą obsesję. Robi mu bez przerwy awantury, ogranicza kontakty z dziećmi i staje się zaborcza. Obiecuje też Francisce, że Aquilles, jego kolega, to bardzo dobry adwokat i z pewnością uwolni Ulisesa. Przychodzi Aquilles z Ulisesem mówiąc, że udało się mu uwolnić chłopca. Lupita jest przeszczęśliwa i obejmuje Ulisesa. Aguilles mówi, że sprawa nie będzie aż taka trudna, bo dowody przeciwko Ulisesowi to tylko poszlaki, nie ma żadnych bezpośrednich. Sprawa przeciwko niemu jest bardzo słaba.

W mieszkaniu opiekunowie spiskują, by raz na zawsze zakończyć sprawę Bruno. Dadzą mu podwójną dawkę leków. Od niej albo Bruno umrze, albo oszaleje.

Bruno w szpitalu czuje się bardzo źle, majaczy, mówi coś by mu nie robić krzywdy i że są kłamcami. Przychodzi do niego Mercedes. Przeprasza za to jak traktowała. Uspokaja go. Obiecuje, że za to co dla niej zrobił, dał największy dowód miłości, chciał poświecić życie będzie się leczyć z uzależnienia. Była nawet u doktora Suareza i przyjmie ją z powrotem na terapię. Jest jej bohaterem i robi to bardziej dla niego niż dla siebie.

Ulises i Francisca wracają do domu. Ulises mówi matce że jest przekonany, że to sprytnie zastawiona na niego pułapka przez Augusto, bo inaczej nie mógł się go pozbyć ze szkoły. Lupita odpowiada, że Augusto najpierw zabił Roberto, teraz chce Ulisesa wpakować do więzienia, jest bardzo niebezpieczny, nie wróci on do Kolegium. Ulises krzyczy że nie ma mowy. Najgorsze w ich sytuacji byłoby pokazanie słabości. Nie boi się Augusto, nie da się zastraszyć, z pomocą uda się im go pokonać. Ale teraz bardziej niż kiedykolwiek nie podda się, następnego dnia z pewnością zjawi się w szkole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna -> Produkcje z udziałem członków RBD / Camaleones Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
Strona 12 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin