Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rozmawiamy o Any
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 745, 746, 747 ... 749, 750, 751  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy o Anahi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
etendalla
Administrator


Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 15311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 232 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:10, 17 Mar 2013    Temat postu:

Zgadzam się w 100% z wypowiedzią Siski. Nie przyjmowałyśmy do wiadomości, że to Ania wszystko odwołuje i wszystkie hejty leciały do Memo. Cieszę się, że w końcu powiedział nam jasno, że w 2013 na pewno nie będzie płyty i nie wiadomo kiedy zaczną nad nią pracować. Szkoda tylko, że sama Anahi nie ma odwagi nam tego powiedzieć.
Jednego nie potrafię zrozumieć, dlaczego Ania nie rozmawia z nami. Kiedyś dzieliła się z nami praktycznie wszystkim... kiedy było jej źle, kiedy była szczęśliwa. A teraz? Nie wiem co się dzieje naprawdę bo nie siedzę w jej głowie i nie wiem co myśli, ale wygląda to tak jakby miała nas gdzieś. Bardzo chciałabym żeby znowu pisała do nas, dzieliła się z nami swoim życiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perronita
Maniak


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:31, 17 Mar 2013    Temat postu:

Według mnie to ona się już dawno zmieniła,nawet podczas wizyty w Polsce nie była juz ta sama...Szkoda właśnie,że sama nie mogła powiadomić,że woli "cieszyć się życiem" niz pracować nad płytą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saraah
Papla


Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:44, 17 Mar 2013    Temat postu:

Ja bym chciała tylko, żeby to ONA nam powiedziała. SAMA. W twitcamie, w tweecie, gdziekolwiek, ale ONA. Prosto, jak jest. Tak jak Memo. Czy ciąża, czy ślub, czy po prostu bierzę GŁĘBOKI oddech od tego wszystkiego. ale ONA. nie jej menager, ONA SAMA. tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
calvaa
Ananas


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mexico City :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:32, 17 Mar 2013    Temat postu:

i po Ance na razie.. wielka szkoda Sad Anka wejdzie raz na jakiś czas na tt, napisze jedno słowo i koniec. olewa fanów.. nic nam nie pisze. na ttcamie tylko jak zawsze "pronto". ale i tak nic z tego nie wyszło! nie ma płyty, nie ma teledysku, nie ma nic Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Never let me go ♥


Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:40, 18 Mar 2013    Temat postu:

Mam w głowie tak wiele myśli, że nawet nie wiem od czego zacząć i jak sobie to wszystko poukładać.
Ciesze się bardzo, że przynajmniej Memo jest z nami szczery i naprawdę, tak mi cholernie głupio, że zawsze na niego narzekałam, jaki to on zły, jaki nieuczciwy, że chcę mieć Anie tylko dla siebie i tak dalej, i tak dalej. A nigdy nie zauważałam wad Any, tego, że kiedy czasami coś szło nie tak, że może faktycznie była to jej wina, a nie tylko jej menadżera. Nigdy nie uważałam, że jest ona bez wad, bo jej wady bez problemu zauważałam, ale niektóre sprawy chyba do mnie nie docierały, a teraz z każdym kolejnym dniem uświadamiam sobie, jaka czasami byłam głupia...I naprawdę, chcę mi się cholernie płakać w tym momencie, mam łzy w oczach. Przykro mi, że muszę takie rzeczy na swoją idolkę pisać, ale trudno, prawda bywa bolesna. A prawda jest taka, że ona ma nas totalnie gdzieś, że mało już dla niej znaczymy, że oddaliła się od nas, że całkowicie zawaliła swoją karierę i wydaję mi się, że już w jej życiu nie ma miejsca dla nas - fanów Sad I może sobie zapewniać nawet sto razy na twitterze, że nas kocha i tak dalej, ale przykro mi, ja już w to coraz mniej wierzę...Po prostu nie umiem. Za bardzo mnie rozczarowała. Cały czas myślałam, że może jednak uda się coś zmienić, że może coś ruszy. Już jak pojawiła się Absurda, wraz z nią pojawił się jakiś cień nadziei, że może to ten moment, w którym kryzys minie i Any wróci w wielkim stylu. Później chwila euforii związana z teledyskiem, chociaż bałam się cieszyć na zapas, bo bałam się, że coś może się zepsuć, więc podchodziłam z dystansem do tej wiadomości. I po kilku dniach znów czar prysł. I najbardziej boli mnie to, że jest to prawdopodobnie wina Any, nie Memo, ale Ani. I w dodatku jej menadżer musi się za nią tłumaczyć, bo ona nawet tego nie zrobi. Nie przeprosi, nie wytłumaczy, nie zrobi kompletnie nic.
Siempre seran parte de mi vida y siempre los llevo en mi corazon. #anyfans #anymaniacos gracias por tanto amor.
A takie wpisy już serio może sobie darować...Bo na tę chwilę nie wywołują one u mnie ŻĄDNYCH pozytywnych odczuć, a wręcz negatywne, bo mam wrażenie, że ostatnio to, co piszę do nas to jedno wielkie zakłamanie. Nie wiem, czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego, że tak wielu Anymaniaców tak naprawdę się od niego odwróciło? Przecież to widać gołym okiem...Kiedyś było nas tylu, a teraz? Została garstka. I nie mówię już nawet tego o wszystkich Anymaniakach z całego świata, ale zobaczcie sobie chociażby Polskę. Kiedyś fora tętniły życiem, było nas wszędzie pełno. Każdy twitcam, każdy czat, wywiad, zawsze padało jakieś pytanie z Polski, zawsze Polska się wybiła i dała o sobie znać. A teraz ludzi, którzy nadal po tym wszystkim są z Anią i ją wciąż wspierają jest tak mało...I dlatego jest mi tak przykro.
To, co teraz napiszę po prostu nie chcę mi przejść przez klawisze, ale muszę to napisać: Jestem na 80% pewna, no dobra, może na 75%, że w tym momencie, wraz z tą chwilą kariera Any się kończy. Ja już nie mam siły na to wszystko, pewnie tak jak większość z Was. Zawsze będę jej fanką, zawsze będę ją kochała,bo nie da się przestać kochać kogoś od tak, kogo kocha się tyle lat, ale nie licze już na żadne nowości z Anią związane, bo coś czuję, że się nie doczekam. Jeśli naprawdę zaszła w ciąże, a nie wykluczam takiej opcji, to w mgnieniu oka weźmie ślub z Manuelem, bo gubernatorowi nie wypada mieć nieślubnego dziecka, a wtedy już cała jej kariera zostanie skreślona na zawsze. Przepraszam, za tak chaotycznego posta. Chyba się wygadałam. Chyba mi trochę ulżyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inés
nunca te olvidare


Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 8197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:16, 18 Mar 2013    Temat postu:

No to teraz ja. W chwili kończenia czytania tych kilku tweetów od Memo pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy - to na 100% Anka jest w ciąży, dziwne w sumie, żeby nie - jak to Manuel mówił, że są razem od roku albo od 10 miesięcy? Już nie pamiętam, mniejsza o to, sorry ale kiedy miała nam zamiar powiedzieć, że rezygnuje z kariery? Bo ciężko mi uwierzyć, że po 3 latach nie śpiewania łatwo jej będzie zdobyć na nowo fanów - jak teraz nic kompletnie nam nie mówi. Moim zdaniem Absurda została wydana dla nas na pocieszenie. Tutaj cytat z wywiadu dla Caras: "“Absurda” będzie częścią płyty?
Na razie nie. Wiem, że tym być może rozczaruję niektóre osoby, które czekały na płytę, ale w tej chwili nie mogę zobowiązać się do całkowitego oddania się płycie. Ten singiel jest to bardzo wyjątkowy prezent dla wszystkich tych, którzy okazywali mi wsparcie i miłość podczas 27 lat kariery.
" Chyba singiel na zakończenie kariery. Jestem zła, więc możliwe, że to co piszę jest wredne. No ale, najbardziej obronną ręką wybronił się tutaj Memo - okazał się nie takim złym facetem. Zapytaliśmy się go to nam odpowiedział - ja nie mam do niego pretensji, że nie odpowiadał fanom na temat możliwej (dla mnie ona już jest od roku w ciąży xD) ciąży Anki bo to jest jej sprawa czy nam powie, czy nie. A jeżeli jeszcze podkreśla, że jest to najlepszy moment w jej życiu - to ja już nie mam pytań... Jak kiedyś napisałam - szkoda, że kariera Any kończy się na zaledwie jednej płycie. A i obiektywna opinia mojej siostry - nie wiem co o niej myśleć, ale powiedziała tak: "Mnie się wydaje, że Anahi zawsze chciała być związana z jakimś ważnym facetem - bo przecież praktycznie każdy jej facet był lub jest politykiem, może od dziecka zawsze marzyła być pierwszą damą?"
Źle się z tym czuję i jest mi cholernie smutno - jedynie pretensje mam do Anki to o to, że od roku nie jest z nami szczera, ale na pewno nie jestem na nią zła, że chce być szczęśliwa i chce sobie ułożyć życie. Co nie zmienia faktu, że zawsze będzie u mnie w sercu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inés dnia Pon 19:22, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Never let me go ♥


Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:24, 18 Mar 2013    Temat postu:

A widziałyście wczorajszą akcje na tt? z tagiem #RIPAnahi? Tak, ona w tym momencie umarła w świecie muzyki. Zresztą, co ja mówię. Ona już dawno w tym świecie się nie znajduję, od roku, jak nie więcej. Siedzę, słucham teraz Absurdy i centralnie łzy mi lecą. Jeśli to rzeczywiście koniec, to nigdy się z tym nie pogodzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***Annie***
Las Hadas <3


Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 9019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:43, 18 Mar 2013    Temat postu:

Jak dla mnie ten tweet Any, że zawsze BĘDZIEMY częścią jej życia to było takie pożegnanie.. Jakby nam mówiła, dziękuję za wszystko i nigdy Was nie zapomnę, wy pamiętajcie o mnie ale nadszedł ten czas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
calvaa
Ananas


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mexico City :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 18 Mar 2013    Temat postu:

ja też uważam, że to koniec.... Sad nie ma już Anki w muzyce... najgorsze, że sama też nie chce napisać nam tego na tt...
Memo pisał, że to nieoczekiwane, itp.. więc na pewno Ania jest w ciąży.. bo co innego może być nieoczekiwanego.teraz będzie miała inne obowiązki. więc pewnie do muzyki już nie powróci.. Sad

***Annie*** napisał:
Jak dla mnie ten tweet Any, że zawsze BĘDZIEMY częścią jej życia to było takie pożegnanie.. Jakby nam mówiła, dziękuję za wszystko i nigdy Was nie zapomnę, wy pamiętajcie o mnie ale nadszedł ten czas.

zgadzam się...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez calvaa dnia Pon 19:45, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
etendalla
Administrator


Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 15311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 232 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:07, 18 Mar 2013    Temat postu:

Wiecie co, mnie już nawet nie chodzi o samą muzykę. chociaż i tak jest mi cieżko pogodzić sę z myślą że Absurda była tą pożegnalną piosenką... i kiedy słucham np. HQLT to mam ochotę się rozpłakać. Ale bardziej ubolewam nad faktem, że nie mamy już z Anią żadnego kontaktu. tak bardzo chciałabym cieszyć się razem z nią jej szczęściem... Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anahigiovanna.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy o Anahi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 745, 746, 747 ... 749, 750, 751  Następny
Strona 746 z 751

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin