Rozmowy o RBD...

etendalla

hmm...ja nie mam czego wspominać :( zostałam fanką RBD dopiero po rozpadzie :( i nie mogę sobie tego darować, że przez tyle czasu nie zwracałam na nich uwagi. ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale. pokochałam RBD i już zawsze będą w moim sercu. nie wiem co bym teraz robiła, kim bym była gdyby nie RBD. magia którą mają w sobie była, jest i będzie zawsze. i może jestem naiwna, ale cały czas wierzę że wrócą chociaż na chwilę. mogłaby to być nawet jedna piosenka, nic by tego nie przebiło!
codziennie marzę o tym by być na koncercie RBD, chociaż wiem że na razie to nierealne. inni fani, w Brazylii szczególnie byli na conajmniej kilku koncertach a ja na żadnym. byłam na MDWT, ale to nie to samo co RBD..
wczoraj Maite na pocket show śpiewała piosenki RBD, była też ta sama choreografia... a fani śpiewali razem z nią. minęły 2 lata a fani nadal pamiętają, znają każdą piosenkę na pamięć <3 wzruszyło mnie to...

tequila

ja dowiedziałam sie na drugi dzień, 15 sierpnia, to chyba była niedziela czy jakoś, nie wierzyłam, znalazłam na forum link na oficjalną stronę z informacją... i łzy w oczach... aż nie wierze ze to juz dwa lata... i teraz wraca wszystko, radość gdy mówiono że 1 września koncert Polsce <3 no i co, może jakis zespoł z meksykanskiej telenoweli, ale dla mnie wszystko, zmienił bradzo duzo w moim zyciu, uwarunkował styl bycia i myslenia tak na prawde, bez nich bylabym inną osobą Smile

kiedy było mi źle ich muzyka była ze mną Smile

co nieraz wracam sobie do roznych video z koncertów, spiewam z nimi, to nam zostało ;(
może na jakąś rocznice separacji koncert? chyba bym calowala kogos po nogach kto by to ogarnął i zebrał ich wszystkich do kupy Razz

Inés

Dokładnie Monika, ja tak samo zostałam fanką dopiero po rozpadzie, aż po prostu nie wiem czemu byłam taka głupia! Marzę o tym, aby kiedyś cała 6 wystąpiła na scenie choćby jeden jedyny raz a kto wie, może coś by odżyło, magia która została uśpiona. Każdy teraz realizuje swoje plany, jednak wiem, że RBD nie zapomniało nas i kiedyś zrobi nam wielką niespodziankę! Ostatnio Maite i jej piosenki na pocket show zachwyciły mnie, aż po prostu jak śpiewała "yo digo R tu dices BD" podczas Rebelde wzruszyłam się i zaczęłam płakać. Ach jednak wiem, że nie darowałabym sobie gdybym, ich nie poznała, przez film, przez koncerty, muzykę i oczywiście przez nich samych.
RBD było, jest i będzie w naszych sercach! Nigdy nie zapomnimy o nich, a RBD przeżyje nawet koniec świata!

tequila

Dziewczyny,jesteście najlepszym przykładem że RBD jest nadal żywe, zdobywa nowych fanów mimo oficjalnego rozpadu Wink

właśnie słucham słucham sobie SQES piosenki od której u mnie sie wszystko zaczęło Smile

etendalla

no dobrze, ja wiem że RBD ciągle przybywa fanów i w takim razie nie rozumiem dlaczego nam to zrobili : ( zazdroszczę tym którzy mogli się nimi cieszyć przez te 4 lata.

***Annie***

Ja napiszę dziś, bo wczoraj nie miałam czasu Sad

Ja jestem z RBD tak jakby od początku ich istnienia oficjalnego w Polsce, tzn od puszczenia Rebelde w tv4. Początkowo nie byłam wielką fanką, przyciągnęły mnie jednak po jakimś czasie piosenki. Pokochałam je. Tak samo jak tą szósteczkę, ja nie byłam na bieżąco z informacjami gdyż nie należałam do żadnego forum, czasem zaglądałam na oficjalną polską stronę RBD. Pamiętam jak przeczytałam właśnie tam o koncercie myślałam że właśnie umarłam i jestem w niebie, pamiętam jak zobaczyłam ich płytę w empiku, i jak ją niedawno kupiłam Very Happy

Pamiętam jak nic nie wiedziałam o rozpadzie i nagle przechodząc koło kiosku patrzę na okładkę bravo a tam nasze RBDziaki i napis to koniec! Świat się przestał kręcić, stałam jak wryta przed kioskiem chyba z 10 min i nie docierało do mnie to co jest tam napisane.. To było straszne..
Tak dziewczyny zgadzam się RBD zawsze będzie w naszych sercach, dzieki niemu przetrwałam ciężkie chwile ale były też dobre a oni zawsze byli ze mną, dzieki nim jestem gdzie jestem i znam niesamowitych ludzi Smile

RBD para siempre..

etendalla

hmm na uni i na twicie ludzie piszą, że to dzisiaj... ja nie wiem bo nie byłam wtedy jeszcze fanką RBD ale jak to w końcu jest? wczoraj była rocznica czy dzisiaj?

***Annie***

Tak szczerze to sama sie teraz zgubiłam.. Mi się wydawało że to wczoraj.

Karlajn

Mi też ciężko powiedzieć jaki to był dokładnie dzień, ponieważ tak samo jak Monika, fanką RBD zostałam dopiero po ich rozpadzie Sad

Rebelde zaczęłam oglądać w wakacje 2008r., nie pamiętam dokładnie który to był miesiąc. Na początku byłam zafascynowana jedynie telenowelą, dopiero po jakimś czasie zaczęły mi się podobać piosenki RBD. Później zaczęłam się nimi interesować itp.
Mimo tego, że nie mogłam dzielić z nimi tego szczęścia przez 4 lata, uważam się, że za ich wielką fankę i dziękuję Bogu za to, że miałam szansę ich poznać. Dzięki nim, mimo codziennych problemów, moje życie jest lepsze. Czuję także, że dzięki ich naukom i muzyce, ukształtował się w końcu mój charakter, zaczęłam wierzyć w marzenia.. A raczej ich siłę i możliwość spełnienia. Naprawdę nie wiem co jeszcze powiedzieć. Zmienili mój świat całkowicie, ale zdecydowanie na lepsze.
RBD PARA SIEMPRE EN MI CORAZON.

szczyluss

ja tak samo dopiero po rozpadzie zostałam ich fanką.. żałuję, że wcześniej uważałam, że to bzdety, bo teraz nie powiedziałabym na nich ani 1 złego słowa! <3 ta ich magia, przyjaźń, miłość.. nie da się opisać co czułam oglądając ich koncerty... nikt nie byłby lepszy na miejscu któregoś z nich.. oni sa jedyni w swoim rodzaju.. Any, May, Dul, Chris, Ucker i Poncho.. oni stworzyli tą magię, której nikt nie zniszczy! <333